niedziela, 28 stycznia 2024

Marianna Sztyma, Pustka


Osoby, które straciły kogoś – kota czy psa, doświadczają pustki, wyrwy w rzeczywistości. Pustka wchodzi do naszego domu. Zajmuje miejsce, które jest brakiem. Wyrwą. Raną. Brakiem, który nas czasami pochłania, zasłania nasza twarz, wypełnia całą przestrzeń.

 

Pustka jest przerażająca. Zbyt wielka aby ją przytulić. Jest miejscem, w którym gromadzą się nasze łzy i opowieści. Pustka nie karmi się nimi, nawet się nimi nie wypełnia. Otula nas jako dziwny rodzaj obecności. Niepewnie zanurzamy się w tej otchłani – w nie-miejscu po tym, którego już nie ma. Doświadczając fizycznej niemal nie-obecności. Pustka jest paradoksalnie czymś. Rodzajem widmowego bycia, ale nie jako obecność zmarłego czy zmarłej, ale jako faktu ich nieistnienia.