środa, 1 czerwca 2022

Serge Baeken, Sugar. Koci żywot


Część osób wie, że jestem kocim freakiem. Też od pewnego czasu nadrabiam zaległości w lekturach komiksu. Toteż nie mogłem przejść obojętnie obok Sugar. Zwłaszcza po tym, jak zobaczyłem kotka umaszczonego jak moja Ksenia.

 

I to był mój błąd. Trzeba było odłożyć na półkę. Zostawić w bibliotece. Te opowieści są jak ostrza – wbijają się, rozcinają. A co gorsze, pozostają – niczym opiłki powodujące infekcje, uniemożliwiające zagojenie.