poniedziałek, 25 grudnia 2023

Wiesławiec Deluxe, Każda praca hańbi, Pozdrowienia z późnego kapitalizmu


 

Lektura przypomniała mi moje próby podejmowania różnych prac, nim zrozumiałem, że praca nie jest zajęciem dobrym dla człowieka. Co jakiś czas uciekałem we wspomnienia – zwłaszcza w momencie wkraczania autora w świat wyzysku. Podobnie jak on w trakcie pisania doktoratu próbowałem się utrzymać wykonując gówniane prace i prace ściemy. Niestety z reguły za gówniane pieniądze. Ale nie o mnie i nie o moich doświadczeniach ma być. Chciałem tylko zaznaczyć, że zetknięcie się z różnymi pracobiorcami, sprawiło, że uwielbiam czytać o rzeczywistości ludzi pracy. Są to z reguły lektury ponure, pełne przemocy, bólu i braku nadziei. Wiesławiec odkrywa jeszcze jeden wymiar – wymiar absurdu.

 

czwartek, 8 czerwca 2023

Tomasz S. Markiewka, Gniew



To książka tak przerażająca, jak nasza rzeczywistość. To książka ważna, dla zrozumienia nasze rzeczywistości. Można nawet powiedzieć, że to lektura obowiązkowa – zwłaszcza, że wciąż aktualna. Może nas uchronić od wplątywania się w destrukcyjną wojnę POPiSu i zainspirować do innej artykulacji naszego gniewu. Gniewu, który narasta i przechwytywany bywa przez coraz ciemniejsze siły, w duchu solidarności negatywnej.

 

Markiewka pomimo, że pisze z pasją, nie daje się podporządkować żadnej ze stron polityki pogardy. Prezentuje uargumentowaną narracje, dzięki pozwala spojrzeć na scenę z dystansu. Pozwala nam ochłonąć i ponownie nawiązać kontakt z naszym gniewem.

 

środa, 15 lutego 2023

Patti Smith Rok Małpy


 


Dziennik? Reportaż? Sen? Jawa? Fikcja? Realizm?

 

Pierwsze strony pozbawiają mnie pewności. Wprowadzają w stan gdzie jawa miesza się ze snem – i się nie jest pewnym w którym ze stanów bardziej się znajdujemy. Zdjęcia potęgują ten oniryczno-realistyczny stan. Intensyfikują oddalenie, dziwność, jednocześnie koncentrując na fragmencie, że staje się on bardziej realistyczny, bardziej materialny niż w rozbudzonej rzeczywistości.

 

piątek, 10 lutego 2023

Tadeusz Sławek, Śladem zwierząt. O dochodzeniu do siebie


Tak się jakoś złożyło, że przy każdym projekcie jakiś tekst Sławka mi towarzyszył.
Antygona kiedy pracowałem nad problemem uniwersytetu, artykuł o Bartlebym kiedy tworzyłem zapis swoich spotkań z osobliwym kopistą i teraz, gdy tropie swoje bycie z nieludzkimi zwierzętami. I nawet jeżeli nie za obficie go cytowałem, to pulsował pod skórą, to gdzieś tam rozchodził się echem – czytanie Sławka to zawsze współmyślenie. To zdania, które trawi się powoli, rozgryza, smakuje i które rozchodzą się po ciele, tworząc nowe zdania. To myśl, co zmusza do tworzenia własnych – nie tyle śladem, co zagubieniem. Gdy się idzie ze Sławkiem, to się idzie razem.
 

niedziela, 5 lutego 2023

Simon Leys, Orwell czyli wstręt do polityki


 


Orwell jest jednym z ważnych dla mnie pisarzy – tych formułujących. Rozwijał we mnie lewicową wrażliwość i antytotalitarne nastawienie. Dzisiaj ulega on redukcji i przechwyceniu przez siły prawicowe, które zwalczał na froncie w Hiszpanii. Ta redukcja służyć może rozbrojeniu krytycznej mocy twórczości Orwella, ulokowania go w bezpiecznych obszarach – raczej historycznej już ciekawostki niż aktualnego krytyka obecnej fazy kapitalizmu.