poniedziałek, 30 września 2019

Marek Szymaniak, Urobieni. Reportaże o pracy


To jest mrożący krew w żyłach kryminał. Opowiada o masowo zbrodni, jakiej ofiara są ludzie pracy.

Praca jest dla mnie najważniejsza aktywnością ludzka – to ona ustanawia nasze relacje do świata, innych i samych siebie. Ona w znacznym stopniu determinuje to kim jesteśmy.

„Poczułem, że kiedy się zepsuję, to wymienią mnie jak uszkodzoną zębatkę. Interes będzie kręcił się dalej, a o mnie nikt nie wspomni” (Szymaniak, 2018: 24)

Szymaniak opisuje życie pracowników w różnych branżach – również tych, które nie zawsze są w potocznym myśleniu wiązani ze światem pracy – kultury, nauki, mediów. Ukazuje destrukcyjne działania polskiego rynku. Od zakorzenionych, po przymuszonych nomadów, po imigrantów.


„-Oszuści żerują na ludzkich dramatach. Sprzedają marzenia o pracy i normalnym życiu. To zwykły handel ludźmi, których traktuje się jak bydło. Są niebezpieczni. Mogą zrobić krzywdę, jeśli ktoś im się postawi – mówi kobieta.” (Szymaniak, 2018: 68).

Praca w polskim wydaniu, wyłaniająca się z reportaży Szymaniaka to bestia wysysająca radość życia, degenerująca jednostki, pozbawiająca marzeń, czasu, rodziny i godności. Prekaryzująca strefa przemocy i poniżenia.

„Polski kapitalizm prawie każdego skrzywdził. Prekariusza, bo dał mu groszową płacę i poczucie, że jest śmieciem w oczach swojego pracodawcy, że jego praca jest nic niewarta, a na jego miejsce czeka 20 chętnych, więc jak się nie podoba, to wypierdalaj. Menadżera, bo dał mu duże pieniądze, poczucie wartości, ale zapędził w ciężką orkę, pracę non stop i poczucie, że skoro nie jesteś prekariuszem, zarabiasz 10 razy więcej niż wszyscy, to zaprzedałeś duszę i musisz teraz odpracować ten cyrograf. To niebezpieczne, bo prekariat to ładunek wybuchowy, który może zapłonąć, a zajechani menadżerowie mogą stracić czujność i zacząć kłaść firmy, co zaszkodzi samemu kapitalizmowi.” (Szymaniak, 2018: 166-167).

Szymaniak nie tylko maluje ponury obraz ludzi pracy, ale również daje głos przedsiębiorcą. Ich januszowym teoriom zarządzania, mylenia mobbingu z charyzmatycznym przywództwem…

To chory świat. to świat w którym człowiek umiera. A praca, która powinna nieść radość, niesie cierpienie, nędze i upodlenie. I niczym w mrocznym kryminale, w popkulturowych produkcjach z lat 90tych, władze zostają skorumpowane przez wielki kapitał, a służby bezsilne. W Polsce nikt się nie boi PiP. To pracownik się boi – jutra, przełożonego, kar, siebie.

Szymaniak doskonale oddaje doświadczenia osób o których pisze, plastyczność, głębia przeżyć – i nie ukarana zbrodnia na pracownika. Pozycja obowiązkowa.



Marek Szymaniak, Urobieni. Reportaże o pracy, 2018, Wydawnictwo Czarne

1 komentarz:

  1. Uwielbiam reportaże, uwielbiam Wydawnictwo Czarne, a więc to pozycja obowiązkowa także dla mnie.

    OdpowiedzUsuń