wtorek, 28 grudnia 2021

Heike Geißler, Praca sezonowa. Miesiąc w Amazonie


 

To jest przerażająca lektura. Jest ona tak ponura, tak zatrważająca, jak sam kapitalizm.


Można byłoby ją potraktować jak kolejną opowieść o rynku pracy. O pracowniczej rzeczywistości. Kolejne obrazy ukazujące jak wampiryczny kapitał wysysa życie z ciał ludzi, przemieniając je na brzęczące monety. I to monety, które brzęczą w cudzej kieszeni.



To, co czyni powieść reportaż Geißler tak mocnym jest zestawienie pozycji względnie uprzywilejowanej ze skazanymi na stały wyzysk – nieuprzywilejowanymi. Nie totalnie wykluczonymi, ale balansującymi na granicy. Wszystkie pozycje społeczne balansują na granicy – są kruche, tymczasowe. Nawet względne uprzywilejowanie Geißler.


Jej tymczasowość wśród tymczasowych pozwala na jasność widzenia i odczuwania. Jasność, która ulega coraz większemu zaćmieniu – aby przetrwać. Mrok spowija opowieść w miarę jak praca pożera życie bohaterki. Przekształca ją w obolałe ciało i odrętwiałą duszę.


Praca sezonowa może zostać potraktowana jako zapis tego, co praca czyni z ludzi. Oczywiście praca w kapitalizmie.


Kapitalizm jest destrukcyjnym systemem dla jednostek. Systemem w którym życie zostaje zastąpione przetrwaniem. Sens pracy zredukowany do wypłaty, która pozwala jedynie na pozostawanie w reprodukowanie się – i dalsze, i nieskończone, pozostawanie w reżimie produkcji.


„Zdaje sobie pani sprawę, że samo przetrwanie nic tu pani nie ułatwi, będzie to przetrwanie dla przetrwania, które w pewnym momencie ktoś zachwalał skutecznie i przez długi czas, ktoś, kto zyskał na tym, że ktoś inny przetrwał. A co można by zyskać na przetrwaniu praktykowanym od stuleci? Skoro przynosi ono tylko pieniądze śmierdzące potem i nieświeżymi argumentami. Przetrwanie próbuje nie zginąć, cały czas samo siebie wychwala” (Geißler, 2020: 163)


Może warto znowu przypomnieć słowa Oscara Wilde’a, że ratunkiem dla jednostki, warunkiem jest pełnego rozkwitu, warunkiem samego życia jest wolnościowy socjalizm. Prawdy tej doświadczamy na co dzień. Nawet w swoich pozornie uprzywilejowanych, tymczasowych pozycjach.


Heike Geißler, Praca sezonowa. Miesiąc w Amazonie, Wołowiec, 2020.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz