wtorek, 16 sierpnia 2022

Przemysław Szczygieł Bunt. Przestrzeń uczenia się dorosłych


Mogę powiedzieć, że bunt to moja tradycja, że mnie urodził. Kształtował. Stanowił odniesienie podczas budowanie siebie i systemu wartości. Kierował (i kieruje) moją drogą – egzystencjalnymi i intelektualnymi wyborami. Rozwijał się wraz ze mną. Nieustannie towarzyszył. Pociągał. Niekiedy wyprowadzał na ulicę. Angażował w społeczne działania. Nic więc dziwnego, że gdy dostałem książkę Przemysława Szczygła pod tytułem Bunt, od razu zabrałem się do lektury.

 

Książka Szczygła podejmuje kwestię uczenia się w ruchach społecznych. W edukacji dorosłych, w pedagogice krytycznej jest to obszar uznawany za wielce obiecujący edukacyjnie i politycznie. Niekiedy bywa ujmowany zbyt idealistycznie – jako zawsze z natury swej edukujący emancypacyjnie, jako zawsze politycznie postępowy. Jakby nie dostrzegali, że istnieją mroczne, skrajnie prawicowe ruchy społeczne. I że nawet w ruchach prodemokratycznych, lewicowych, uczenie się nie zawsze ma charakter emancypacyjny i postępowy.

 

Szczygieł zawiesza oczywistość uczenia się w ruchach społecznych. Podejmuje empiryczne badania, aby dowiedzieć się czy uczenie się zachodzi. Pyta o jego charakter. O to jak, kiedy i czego uczą się buntownicy. Pytania te zadaje w kontekście ruchów lewicowych, świadomie ignorując ruchy prawicowe i tego typu odmiany buntu.

 

Szczygieł dystansuje się od konserwatywnych perspektyw ujmowania buntu, który traktowany jest jako dewiacja, niedostosowanie. Coś czemu należy zaradzić, aby wprowadzić jednostki w ustalone role społeczne i by ich działania sprawnie reprodukowały porządek społeczny. Buntownik w tym ujęciu jest „złym podmiotem”. W pedagogice krytycznej bunt, opór nabiera innego znaczenia. Również w narracjach buntowników ukazuje się jego pozytywny pod względem indywidualnym i wspólnotowym charakter.

 

Bunt w narracjach, które zgromadził Szczygieł, to:

wyraz niezgody na szkodliwe działanie władz

jedyny sposób, kiedy lud ma możliwość bycia usłyszanym

walka z ciemnymi stronami życia

prezentowanie szerszemu gronu swoich poglądów

spełnienie obowiązku moralnego

promowanie zaangażowania obywatelskiego

solidarność

wyrażanie siebie

metoda samoorganizacji lokalnej społeczności

bycie częścią czegoś ważnego 

walka o reprezentację grup mniejszościowych

doświadczenie wspólnotowe

zabranie głosu

metoda pracy aktywistycznej

 

Ale też

nieodłączna część systemu

celebrowanie tożsamości

forma egoizmu

 

Bunt nie jest czymś przed czym należy bronić społeczeństwo, ale czymś co sprawia, że demokracje są żywe, że świat staje się lepszy. Wykuwane są tam wartości i podmioty, które są wrażliwe na innych i świat. Bunt to troska o jakość życia. Bunt to właśnie, mówiąc Camusem, wytwarzanie my.

 

Bunt jest też edukacyjny. W większości wypowiedzi zebranych przez Szczygła edukacja przez bunt ukazuje się jako rodzaj edukacji krytycznej o dużym potencjale indywidualnej i społecznej zmiany. To, co edukacyjne zachodzi niejako przy okazji.

 

Buntownicy zaangażowani społecznie, biorący udział w protestach, uczestniczący w różnych organizacjach uczą się wielu rzeczy. Od uczenia się ideologii swojej i innych, różnych idei, sztuki protestu, tolerancji, po rozumienie innych i samego siebie.

 

Wspomniałem, że uczenie się w ruchach społecznych nie zawsze jest emancypacyjne i postępowe. Jedną z rzeczy, którą mnie nauczyły czasy aktywizmu, to to, że mój głos dla władzy nic nie znaczy. Protesty jeżeli były zbyt małe, były po prostu ignorowane. Jeżeli dość duże, spotykały się z represjami. Przemoc policji oraz zakłamywanie przekazu w mediach skutecznie uczyły, że dialog z władza jest niemożliwy.

 

Wątek ten pojawia się również w wypowiedziach zebranych przez Szczygła. Jeden z rozmówców stwierdził, że „Walka uliczna (…) w pewnym momencie sprawiła, że poczuł się wypalony”. Nadzieja potrzebna do działania jest niekiedy odbierana przez władzę. Bunt nas spala.

 

Książka Szczygła zasługuje na lekturę. Nie tylko przez osoby zainteresowane edukacją, ale dla tych, które nie są obojętne na problemy społeczne; dla tych, co pytają o zmienię, o lepszy świat – i to, czy i jak jest on możliwy.

 

W czasie, gdy edukacja formalna staje się jawnie hegemoniczna – narzucając skostniałe formy (nie)bycia – książka Szczygła przypomina, że wiele dzieje się na ulicy. I to, co tam się dzieje – znaczy. Pół żartem, pół serio można powiedzieć, że władza, która sprawia, że ludzie wychodzą na ulice jest władzą oświecającą. Doświadczenia innych aktywistów, refleksje pedagogów krytycznych i andragogów takich jak Szczygieł, mogą pozwolić uniknąć mrocznych stron aktywizmu – sprawić, że bunt będzie płonął wiecznym, świętym, zbawczym ogniem.

 

Przemysław Szczygieł, Bunt. Przestrzeń uczenia się dorosłych, Wrocław 2022.

 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz