niedziela, 28 stycznia 2024

Marianna Sztyma, Pustka


Osoby, które straciły kogoś – kota czy psa, doświadczają pustki, wyrwy w rzeczywistości. Pustka wchodzi do naszego domu. Zajmuje miejsce, które jest brakiem. Wyrwą. Raną. Brakiem, który nas czasami pochłania, zasłania nasza twarz, wypełnia całą przestrzeń.

 

Pustka jest przerażająca. Zbyt wielka aby ją przytulić. Jest miejscem, w którym gromadzą się nasze łzy i opowieści. Pustka nie karmi się nimi, nawet się nimi nie wypełnia. Otula nas jako dziwny rodzaj obecności. Niepewnie zanurzamy się w tej otchłani – w nie-miejscu po tym, którego już nie ma. Doświadczając fizycznej niemal nie-obecności. Pustka jest paradoksalnie czymś. Rodzajem widmowego bycia, ale nie jako obecność zmarłego czy zmarłej, ale jako faktu ich nieistnienia.

 

poniedziałek, 25 grudnia 2023

Wiesławiec Deluxe, Każda praca hańbi, Pozdrowienia z późnego kapitalizmu


 

Lektura przypomniała mi moje próby podejmowania różnych prac, nim zrozumiałem, że praca nie jest zajęciem dobrym dla człowieka. Co jakiś czas uciekałem we wspomnienia – zwłaszcza w momencie wkraczania autora w świat wyzysku. Podobnie jak on w trakcie pisania doktoratu próbowałem się utrzymać wykonując gówniane prace i prace ściemy. Niestety z reguły za gówniane pieniądze. Ale nie o mnie i nie o moich doświadczeniach ma być. Chciałem tylko zaznaczyć, że zetknięcie się z różnymi pracobiorcami, sprawiło, że uwielbiam czytać o rzeczywistości ludzi pracy. Są to z reguły lektury ponure, pełne przemocy, bólu i braku nadziei. Wiesławiec odkrywa jeszcze jeden wymiar – wymiar absurdu.

 

czwartek, 8 czerwca 2023

Tomasz S. Markiewka, Gniew



To książka tak przerażająca, jak nasza rzeczywistość. To książka ważna, dla zrozumienia nasze rzeczywistości. Można nawet powiedzieć, że to lektura obowiązkowa – zwłaszcza, że wciąż aktualna. Może nas uchronić od wplątywania się w destrukcyjną wojnę POPiSu i zainspirować do innej artykulacji naszego gniewu. Gniewu, który narasta i przechwytywany bywa przez coraz ciemniejsze siły, w duchu solidarności negatywnej.

 

Markiewka pomimo, że pisze z pasją, nie daje się podporządkować żadnej ze stron polityki pogardy. Prezentuje uargumentowaną narracje, dzięki pozwala spojrzeć na scenę z dystansu. Pozwala nam ochłonąć i ponownie nawiązać kontakt z naszym gniewem.

 

środa, 15 lutego 2023

Patti Smith Rok Małpy


 


Dziennik? Reportaż? Sen? Jawa? Fikcja? Realizm?

 

Pierwsze strony pozbawiają mnie pewności. Wprowadzają w stan gdzie jawa miesza się ze snem – i się nie jest pewnym w którym ze stanów bardziej się znajdujemy. Zdjęcia potęgują ten oniryczno-realistyczny stan. Intensyfikują oddalenie, dziwność, jednocześnie koncentrując na fragmencie, że staje się on bardziej realistyczny, bardziej materialny niż w rozbudzonej rzeczywistości.

 

piątek, 10 lutego 2023

Tadeusz Sławek, Śladem zwierząt. O dochodzeniu do siebie


Tak się jakoś złożyło, że przy każdym projekcie jakiś tekst Sławka mi towarzyszył.
Antygona kiedy pracowałem nad problemem uniwersytetu, artykuł o Bartlebym kiedy tworzyłem zapis swoich spotkań z osobliwym kopistą i teraz, gdy tropie swoje bycie z nieludzkimi zwierzętami. I nawet jeżeli nie za obficie go cytowałem, to pulsował pod skórą, to gdzieś tam rozchodził się echem – czytanie Sławka to zawsze współmyślenie. To zdania, które trawi się powoli, rozgryza, smakuje i które rozchodzą się po ciele, tworząc nowe zdania. To myśl, co zmusza do tworzenia własnych – nie tyle śladem, co zagubieniem. Gdy się idzie ze Sławkiem, to się idzie razem.
 

niedziela, 5 lutego 2023

Simon Leys, Orwell czyli wstręt do polityki


 


Orwell jest jednym z ważnych dla mnie pisarzy – tych formułujących. Rozwijał we mnie lewicową wrażliwość i antytotalitarne nastawienie. Dzisiaj ulega on redukcji i przechwyceniu przez siły prawicowe, które zwalczał na froncie w Hiszpanii. Ta redukcja służyć może rozbrojeniu krytycznej mocy twórczości Orwella, ulokowania go w bezpiecznych obszarach – raczej historycznej już ciekawostki niż aktualnego krytyka obecnej fazy kapitalizmu.

 

piątek, 26 sierpnia 2022

Frans de Waal, Wiek Empatii. Jak natura uczy nas życzliwości


 

Zacznę od wyznania, że uwielbiam de Waala. Lektura jego książek to jak rozmowa z bliskim znajomym, z którym podziela się podstawowy zestaw wartości, podobną wrażliwość. Ze spotkań z nim wychodzę uzbrojony lepiej do walki z antropocentryzmem oraz dostaję materiały do myślenia o wspólnocie.

 

Podczas spotkania nieustannie unosi się nad nami duch Piotra Kropotkina. Słynna „Pomoc wzajemna jako czynnik rozwoju” była dla mnie lekturą formacyjną. W pewnym stopniu ukształtowała moje myślenie o ewolucji i moralności. De Waal kontynuuję tę edukacyjną pracę – pokazując jednocześnie, że to stare dzieło aż tak bardzo się nie zestarzało. Za równo w pozytywnym sensie – czyli wskazania Kropotkina na pomoc wzajemną w świecie zwierząt ludzkich i nie-ludzkich znajduje poparcie w kolejnych badaniach. Niestety też w sensie negatywnym – Kropotkin napisał swoją książkę, aby zwalczyć interpretacje znaną jako społeczny darwinizm. To polityczne wykorzystywanie, pseudonaukowe odwołania do ewolucji, wciąż są wykorzystywane, by rozkładać społeczeństwo.